środa, 16 maja 2012

Rozdział 11

Po chwili ukazała nam się kobieta w średnim wieku w okularach na nosie . Wysoka nie była . Mojego wzrostu .
- Dzień dobry . - przywitałam się od razu i serdecznie uśmiechnęłam .
- Dzień dobry . - odpowiedziała po czym zmierzyła mnie wzrokiem .
- Mamo to jest właśnie Maja moja dziewczyna . Maja to jest moja mama . - przedstawił nas sobie , a my podałyśmy sobie dłonie .
- Miło mi Cię poznać . Bartek tyle o tobie opowiadał . Wchodźcie dalej nie stójcie tak w tym przejściu . - zaprosiła nas ruchem ręki .
- A gdzie tata z Kubą ? - zapytał Bartek , a ja rozejrzałam się po salonie , do którego weszliśmy . Duży i przestronny , utrzymany w jasnej tonacji beżu z ciemno brązowymi meblami . W jednej części kominek , w którym palił się ogień , kanapa i telewizor . W drugiej części stół i dwa kredensy . Na jednej ze ścian wisiało mnóstwo zdjęć Bartka i stało też parę jego statuetek i medali . Duże okno w wykuszu prowadziło na taras i do ogródka .
- Pojechali do sklepu i po dziadków . Bartuś zaprowadź Maję do waszego pokoju i do łazienki może chce się odświeżyć po podróży . - zaproponowała mama Bartka , a ten w jedną rękę chwycił naszą torbę , a drugą wziął mnie za rękę i zaprowadził po schodach do swojego pokoju .
-  No to zapraszam do mojego królestwa . - powiedział Bartek i otworzył przede mną drzwi do swojego pokoju . Pokój miał trzy ściany granatowe , a jedną białą . To właśnie na niej była namalowana wielka mikasa i to przy niej stało wielkie łóżka z ciemnego drewna . Po obydwóch stronach łóżka stały szafeczki nocne . A na przeciwko była wbudowana w ścianę szafa . Wszystko z tego samego rodzaju drewna . Na ścianie przeciwległej do wejścia były drzwi i okno na balkon . Wisiały przy nich białe zasłonki . Jednak najbardziej spodobało mi się to , że na każdej ze ścian było mnóstwo zdjęć . Nie tylko Bartka z występów w reprezentacji czy w klubie . Były też takie jak był mały i było parę zdjęć jego z byłymi dziewczynami . Z jakiś wyjazdów z rodzicami , przyjaciółmi i bratem . Bartek z dziadkami i resztą rodziny . Było to dla mnie naprawdę niesamowite .
- Muszę tutaj jeszcze doczepić parę zdjęć twoich . - powiedział podchodząc do mnie i obejmując w pasie .
- Najpierw musisz jakieś mieć . - powiedziałam po czym wyszczerzyłam się .
- No to będę musiał zrobić . - powiedział i cmoknął mnie w usta .
- Wiesz co Bartuś ty mi może jeszcze powiedz gdzie jest łazienka i już będę szczęśliwa .
- No dobra chodź . - znowu wziął mnie za rękę i podprowadził do drzwi na przeciwko- Tu masz ręcznik .
- Dziękuję panu . A tak po za tym nic nie mówiłeś , że mają być jeszcze twoi dziadkowie . - kiedy zamknął za sobą drzwi  powiedziałam i zgromiłam go wzrokiem
- Maja ja też nic nie wiedziałem - powiedział i podniósł ręce w obronnym geście
- No dobra . Ale czy twoi dziadkowie też są tacy mili jak twoja mama ? - zapytałam .
- No jeżeli przywiozą od strony taty to nie będzie tak ciekawie . - powiedział ze skrzywioną miną - Oni nie uznają naszego związku ze względu , że jesteś taka młoda . No i mój tata też nie za bardzo za tym przystaje i ma z tym problem .
- Bartek . - powiedziałam z przerażeniem - I ty mi nic nie powiedziałeś ?
- No jakbym Ci powiedział to pewnie byś nie chciała przyjeżdżać . Zresztą wiesz , że Cię kocham i nie dam im Cię skrzywdzić .
- Ale to jednak twoja rodzina . Twój ojciec i twoi dziadkowie . - powiedziałam drżącym głosem , a on od razu mnie przytulił .
- Nie martw się Mała . Przecież wiesz , że to moja decyzja , że z tobą jestem i mi nie przeszkadza to ile masz lat . Tak więc głowa do góry . Przecież jesteś silna i dasz radę . - powiedział po czym pocałował mnie w usta i wyszedł . Umyłam sobie twarz wodą , poprawiłam włosy, wytarłam twarz ręcznikiem , który dostałam od Bartka po czym wyszłam i skierowałam swoje kroki na dół . Z racji , że stamtąd dochodziły głosy . Weszłam do kuchni , w której siedział Bartek i głaskał małego beagla , a jego mama nalewała wodę do czajnika .
- Jaki ładny . Jak się wabi ? - zapytałam podchodząc do psiaka i dałam się obwąchać po czym go pogłaskałam .
- Sparki . Jest psem Kuby . Ale i tak bardziej lubi mnie . - powiedział Bartek .
- Maju napijesz się herbaty ? - zapytałam pani Kurek .
- Z przyjemnością . - powiedziałam i usiadłam obok Bartka , a ten chwycił moją dłoń w geście otuchy . Po wypiciu herbaty Bartek poszedł trochę odpocząć po podróży , a ja pomagałam jego mamie w przygotowaniu obiadu . Kiedy kroiłyśmy produkty potrzebne do surówki do domu ktoś wszedł . Nie wiedziałam kto to z racji , że znajdowałam się w kuchni razem z panią Izabelą .
- Adam to ty ? - zapytała .
- Tak kotku . - powiedział po czym do kuchni wpadł młody chłopak i chyba na początku mnie nie zauważył .
- Cześć mamo . - powiedział po czym rzucił siatki z zakupami na blat kuchenny i wybiegł z kuchni .
- Kuba wracaj tu natychmiast . - powiedziała stanowczo pani Kurek , a on się automatycznie cofnął i dopiero teraz mnie zauważył .
- My się chyba nie znamy . - zaczął .
- Raczej . Maja miło mi Cię poznać jestem dziewczyną Bartka . - przedstawiłam się i wyciągnęłam do niego dłoń w geście przywitania się , a on ją ujął i pocałował .
- Kuba Kurek jestem młodszym bratem Bartka i jestem ten przystojniejszy . - powiedział i uśmiechnął się w identyczny sposób co Bartek , który zresztą w tym samym czasie wszedł do kuchni .
- Dobra , dobra Młody nie czaruj . - poklepał go po ramieniu .
- Zawsze musisz wszystko zepsuć i masz mnie w końcu nauczyć wyrywać takie fajne laski . - powiedział Kuba , a mi pani Izie oczy wyszły z orbit ze zdziwienia .
- Kuba . - od razu skarciła chłopaka .
- Kubek to trzeba mieć to coś . - powiedział Bartek , a potem chwycił moją dłoń , którą zdążyłam już umyć i wytrzeć  - Chodź przedstawię Cię dziadkom . 
Z salonu dochodziły już głosy trzech osób jak się domyśliłam babci , dziadka i taty Bartka . Kuba poszedł za nami i jeszcze szepnął jak wychodziliśmy .
- No to będzie ciekawie .
- Kuba bo mi dziewczynę przestraszysz . - walnął go w głowę Bartek .
- Oj już dobra . - weszliśmy do salonu gdzie na kanapie siedzieli dziadkowie , a przy kanapie stał tata Kurek .
- Dzień dobry . - powiedziałam nieśmiało .
- Dzień dobry . - odpowiedzieli .
- Babciu , dziadku , tato to jest moja dziewczyna . - przedstawił mnie Bartek .
- Maja Misiura . - przedstawiłam się każdemu osobno .
- Miło Cię Maju poznać . - powiedziała babcia i zmierzyła mnie od samego czubka głowy do stóp . Rzeczywiście dało się wyczuć , że jego dziadkowie jak i tata nie byli zbyt zadowoleni z tego , że jestem jego dziewczyną no ale niestety musieli to przeżyć . Babcia nie szczędziła mi uszczypliwych uwag przy obiedzie jak i po nim . Jednak ja dzielnie to znosiłam . Jednak kiedy kiedy już siedzieliśmy wszyscy przy kominku i rozmawialiśmy i stwierdziła mi prosto w twarz , że jestem za młoda nie wytrzymałam i uprzednio przepraszając wstałam i poszłam do łazienki . Tam usiadłam na brzegu dużej wanny i dałam upust łzom . Po jakiś pięciu minutach usłyszałam ciche pukanie .
- Maja proszę Cię otwórz . - usłyszałam Bartka szybko wytarłam nos po czym przemyłam oczy zimną wodą i otworzyłam drzwi . Spojrzałam mu się w oczy i znowu łzy napłynęły mi do oczu . Wyminęłam go i weszłam do pokoju Bartka . Usiadłam na łóżku , a kiedy Bartek zamknął drzwi znowu dałam upust łzom .
- Po co ja tu przyjeżdżałam ? - zapytałam .
- Bo Cię poprosiłem . Po za tym chciałem Cię przeprosić mojej rodzinie . - powiedział Bartek siadając obok mnie i obejmując ramieniem .
- Ale Bartek - wybuchnęłam płaczem na całego , a on tylko mocniej mnie do siebie przytulił .
- Nic nie mów . - wyszeptał po czym zaczął mnie delikatnie kołysać w swoich ramionach . Czułam się wtedy taka bezpieczna . Delikatnie położyliśmy się nie odrywając się od siebie po czym przymknęłam oczy i zasnęłam . Obudził mnie Bartek , który najwidoczniej chciał mnie trochę wyswobodzić ze swojego uścisku .
- Bartuś , która jest godzina ? - zapytałam zachrypniętym głosem od płaczu .
- Jest po dwudziestej drugiej . Chcesz wziąć prysznic ? - zapytał całując mnie w czubek głowy .
- Mogę . - powiedziałam i wstaliśmy . Strasznie bolała mnie głowa . To najwidoczniej od płaczu . Wzięłam z torby wszystkie potrzebne mi rzeczy po czym wzięłam bardzo szybki prysznic i wymieniłam się z Bartkiem , który wszedł po mnie do łazienki . Usiadłam po turecku opierając się o zagłówek łóżka .
- Maja . - zaczęła niepewnie mama Bartka uchylając drzwi i wchodząc do środka - Maja ja chciałabym Cię bardzo przeprosić za babcię Kazię . Ona ma bardzo trudny charakter i po prostu nie toleruje związku takiej młodej dziewczyny ze starszym od siebie o sześć lat chłopakiem . No i niestety chyba nigdy nie będzie tolerowała . Dziadek Tadzio powiedział mi jak już wychodzili , że jesteś bardzo sympatyczna i musisz z nim rozegrać partyjkę szachów . Mój mąż , a tata Bartka odziedziczył w całości charakter po swojej mamie i nic na to nie poradzisz . Ale nie przejmuj się . Już ja sobie z nim porozmawiam . - powiedziała przytulając mnie do siebie . Już dawno nie czułam tego matczynego uścisku , a jak mi go brakowało to trudno sobie wyobrazić . - No o Kubie to już nawet nie będę wspominać bo on Cię już wręcz uwielbia . Bartek do domu przyprowadził przed tobą tylko jedną dziewczynę . No i może i ona zdobyła szacunek i sympatię babci i taty Bartka ale za to nie zdobyła jej ode mnie od Kuby , a co najgorsze chyba z tego wszystkiego . Ona bardzo skrzywdziła Bartka . Proszę Cię nie skrzywdź go . Już dawno nie widziałam żeby mu na kimś tak zależało . Kiedy poszłaś do łazienki on dosadnie i wprost powiedział swojej własnej babci , że jest najgorszą babcią na świecie i ma się do niego nie przyznawać , a uwierz to naprawdę było stanowcze stwierdzenie . - dokończyła swój monolog po czym pocałowała mnie w głowę - A teraz śpij już sobie spokojnie i nie martw się jutro będzie lepiej .
- Dziękuję . - udało mi się z siebie wydusić po czym pani Izabela wyszła z pokoju , a ja ułożyłam się na boku i spróbowałam zasnąć . Poczułam jeszcze tylko jak Bartek kładzie się obok mnie i przytula do siebie po czym całkowicie odpłynęłam w krainę Morfeusza .


Ostatni rozdział , a po nim już tylko epilog ...


Moi mili państwo . Chciałabym bardzo serdecznie pozdrowić wszystkie czytelniczki bądź czytelników zza oceanu . Ale nie tylko . Wszystkich z Europy też bardzo gorąco pozdrawiam . 

To opowiadanie nie będzie tasiemcem .
Za to moje pierwsze opowiadanie owszem :) A co do trzeciego to nie wiem jeszcze jak rozwinie się akcja . Znaczy wiem ale nie jestem jeszcze tego na 100 % pewna . No i nie wiem ile będzie rozdziałów .

Jeżeli chcesz być informowany o nowych rozdziałach pisz na : 7589078 ( to moje GG ;d ) lub zostaw swój numer GG w komentarzu .
Nie informuję w żaden inny sposób tylko przez GG !

POZDRAWIAM  I  PROSZĘ   O  KOMENTARZE !!!

9 komentarzy:

  1. nieeeeee!!!!! to nie może być koniec;((((
    nie przeżyję tego;(((!!!
    Zuzia...proszę...jeszcze chociaż 2 rozdziały...aż Bartek się Mai oświadczy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda mi jej. Taka miła i sympatyczna i nie wiem dlaczego jej babcia i tata tak się zachowują. Przecież 6 lat to nie jest duża różnica wieku, powinni się cieszyć że ma tyle młodszą ^^ Szkoda również, że to praktycznie końcówka ;/ no cóż będzie mi brakować tego bloga buziak :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę pojąć co ma wiek do miłości? Wiek to tylko liczba! :o więc babcia Kazia ma u mnie minuuuuuuuuuuuusa, ale Kubuś jest numer jeden! :D Szkoda, że to koniec, ale mam nadzieję, że będziesz kontynuowała pierwszego bloga :) pozdrawiam, skinny :* :*

    OdpowiedzUsuń
  4. To już koniec ??? :'( nie rozumiem co ma wiek do miłości ???? a 6 lat to wcale nie tak dużooo ;p rozdział świetny ;p szkoda, że kończysz... pozdrawiam i czekam na next :) Ines.

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę się pogodzić, że to już koniec... Trochę chore jest zachowanie taty i dziadków Bartka.. Ciekawa jestem co zrobi Kurkowa, żeby mężowi przemówić do rozumu :D Ale znając Ciebie, wszystkiego można się spodziewać ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. Proszę nie kończ jeszcze tego bloga, bo jest świetny, a co do babci Bartka to nie dziwie się że jej tak powiedział ona jest okropna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jezu jak mi jej szkoda. Ta babcia nie może zrozumiec, ze sie kochają?! A co do pieska too ktos Ci fajne imie wybrał ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Jacy ludzie potrafią być nietolerancyjni?! Nie rozumiem tego. Powinni się cieszyć, że kochają się z wzajemnością.
    Szkoda, że zbliżamy się już do końca :(

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo mi się podoba Twój blog :) wpadłam przypadkowo i muszę stwierdzić, że świetnie piszesz ! zapraszam na mojego bloga never-look-behind-you-blogspot.com ;) informuj mnie o następnych rozdziałach ;D pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń