piątek, 20 kwietnia 2012

Rozdział 3

Rano ledwo co udało mi się zwlec z łóżka , a jeszcze musiałam pół godziny wcześniej wstać bo musiałam iść z Lolą na spacerek . Po tym jak już zeszłam z łóżka powlokłam się do łazienki . Szybki prysznic . Ubrałam się w jasno niebieską koszulę w cieniutkie , białe paski , ciemne dżinsy i szary sweterek . Włosy związałam w wysokiego koczka . Wyszłam z łazienki i poszłam zjeść śniadanie . Po śniadaniu założyłam buty , płaszczyk i wyszłam z Lolą na spacerek . Podczas gdy krążyłyśmy po alejkach w ekspresowym tempie zobaczyłam coś co mnie bardzo zszokowało . Maciek , z którym się wczoraj spotkałam całował się z jakąś inną kobietą na jednej z ławek . Odeszłam stamtąd jak najszybciej bo nie chciałam na to patrzeć . Odprowadziłam Lolę do mieszkania , chwyciłam torbę do szkoły i wyszłam . Lekcje dłużyły mi się nie miłosiernie . Cały czas myślałam o tym co zobaczyłam rano w parku . Ja jak zwykle robiłam sobie jakieś chore nadzieje . Przecież facet mógł po prostu być miły i zaprosić mnie na tą kawę tylko ze zwykłej uprzejmości . Cóż trudno znajdę sobie inną miłość życia . Baba od matmy jak zwykle nas przetrzymała , a jak zwykle biegłam w stronę Energii . Jak zwykle wpadłam do sklepu zdyszana , jak zwykle przeprowadziłam nieprzyjemną wymianę zdań z panią Jadzią . Kiedy już trochę się doprowadziłam do porządku postanowiłam zrobić pracę domową . Był to świetny pomysł na robienie prac domowych w sklepie . Nie musiałam przynajmniej jej później robić po nocy w domu . Jak zawsze popołudniu chłopcy mieli trening . Zajęta odrabianiem matematyki nie zauważyłam kiedy wparowali do pomieszczenia Mario , Kurek , Winiar , Alek , Cupko , Bąku i jeszcze paru stało na zewnątrz z racji , że się po  prostu nie mieścili .
- Można wiedzieć co wy robicie ? - zapytałam podnosząc głowę .
- No cóż widać , że coś nie  w sosie jesteś więc porywamy Cię na małą imprezkę . - powiedział przeszczęśliwy Mariusz .
- Słucham ? - zapytałam zszokowana .
- Dobrze wiesz co powiedziałem . Nie przyjmujemy odmowy . Przyjdziemy po Ciebie o dwudziestej .
- Ale ja muszę iść jutro do szkoły . Nawet nie ma mowy . - zaczęłam protestować .
- Nie marudź . Idziesz i już . - powiedział Kurek - Więc o dwudziestej jesteśmy u Ciebie pod drzwiami , a ty masz być gotowa . Załóż jakąś mini i  jakieś wysokie szpilki .
- Dzięki za radę panie Kurek . A teraz mi powiedzcie jak wy to sobie wyobrażacie .
- No cóż jedziemy do Łodzi do najlepszego klubu w mieście żeby oblać ostatnie zwycięstwo .
- A po co ja wam tam ? - zapytałam .
- No cóż . - zaczął Winiar - W końcu też się do niego przyczyniłaś . Dzielnie sprzedając bilety .
- Bardzo śmieszne Winiar , a teraz tak na serio .
- A tak na serio to widać , że coś nie tak więc chcieliśmy Cię trochę rozerwać . - powiedział Bąku .
- Aż tak widać ? - zapytałam .
- Nooo . - powiedzieli wszyscy chórem .
- Ale napiszecie mi usprawiedliwienie dlaczego mnie nie będzie w jutro w szkole .
- Ok . Ja się tym zajmę . Mogę nawet Cię zaprowadzić do szkoły . - powiedział Bąku .
- Dobra bez przesady .
- To do zobaczenia o dwudziestej . - powiedzieli i opuścili pomieszczenie .
- Do zobaczenia . - odpowiedziałam raczej sama do siebie .
Cóż w takim razie muszę iść do Konrada się zwolnić trochę wcześniej . Od razu zostawiłam całą pracę domową i skierowałam swoje kroki w kierunku gabinetu prezesa .
- Dzień dobry prezesie . - powiedziałam wchodząc .
- Dzień dobry Maju . Z jaką sprawą do mnie przychodzisz ? - zapytał pokazując mi krzesło na przy swoim biurku .
- No cóż jest taka sprawa . Czy nie mogłabym dzisiaj wyjść dwie godziny wcześniej ? - zapytałam nieśmiało .
- Co pewnie chłopcy zabierają Cię na imprezę do Łodzi ? - zapytał , a ja przytaknęłam głową - No dobrze możesz wyjść .
- Dziękuję . - powiedziałam i wyleciałam z jego gabinetu . Pędem wpadłam do sklepiku po swoje wcześniej już przyszykowane rzeczy . Biegiem skierowałam się do swojego mieszkania . Pierwsze co zrobiłam to chwyciłam smycz i zabrałam Lolę na krótki spacerek . Kiedy wróciłam do mieszkania odgrzałam sobie obiad . Po szybkiej konsumpcji wskoczyłam pod prysznic . Wyszłam spod niego i stanęłam przed szafą z wielkim dylematem co na siebie założyć . Wybór padł na czarną , koronkową sukienkę oraz buty . Na nogi wciągnęłam czarne , kryjące rajstopy . Włosy postanowiłam zostawić rozpuszczone . Pomalowałam trochę oczy . Usta pociągnęłam delikatnie różową szminka podkreślającą mój naturalny kolor ust . Jeszcze tylko trochę pudru na nos i jest idealnie . Na zegarku wyświetliła mi się godzina dwudziesta . Tym samym usłyszałam dźwięk dzwonka .Szybko pobiegłam otworzyć . Ku mojemu zdziwieniu za drzwiami stał Maciek .
- Łał Majka . Świetnie wyglądasz . - powiedział jak tylko mnie zobaczył .
- Cześć Maciek . Chciałeś coś bo za chwilę wychodzę i trochę się śpieszę . - powiedziałam obojętnym tonem .
- No cóż chciałem Cię porwać na jakąś imprezkę ale widzę , że sobie już zaplanowałaś wieczór .
- Jak widać . Coś jeszcze ?
- No cóż a może jednak zmienisz plany ? - zapytał z nadzieją w głosie .
- Wiesz dzięki ale nie mam zamiaru ich zmieniać . - w tym momencie otworzyły się drzwi windy i wyszedł z nich Kurek .
- O pan Bartosz Kurek . A co pan robi w tych stronach ? - zapytał zdziwiony Maciek , a ja popatrzyłam się z błaganiem na Bartka żeby się go jakoś pozbył .
- No cóż przyjechałem po moją dziewczynę . - idealnie odczytał mój wzrok .
- A mówiłaś mi , że nikogo nie masz . - popatrzył się na mnie z wyrzutem .
- Ty też nie wspominałeś , że masz dziewczynę . - powiedziałam i zaczęłam zakładać płaszczyk .
- Słucham ? - spytał zdziwiony .
- Słuchaj dalej . Widziałam jak dzisiaj rano lizałeś się z jakąś dziewczyną w parku . A teraz proszę Cię zejdź mi z drogi bo śpieszymy się z Bartkiem . - powiedziałam , zamknęłam drzwi na klucz i wsiadłam do windy , którą zawołał Bartek przed sekundą zostawiając osłupiałego Maćka przed moimi drzwiami . W windzie milczeliśmy . Wyszliśmy przed budynek , a Bartek otworzył mi drzwi do swojego Bmw .
- Dlaczego jedziemy sami ? -zapytałam wsiadając .
- Zostałem wylosowany do tego , że mam Cię zabrać . Reszta już pewnie pojechała . - wytłumaczył mi .
- Rozumiem . - po chwili milczenia dodałam - Przepraszam Cię za tą sytuację .
- Ale na prawdę nie masz za co mnie przepraszać .
- Oj chyba jednak mam .
- Dobra nie będę się z tobą kłócić . Ale powiem Ci , że fajnie by było być twoim chłopakiem bo wyglądasz genialnie . Już to widzę jak nie będziesz mogła odgonić się od wielbicieli w klubie .
- Dobra nie przesadzaj . - powiedziałam i lekko się zarumieniłam . Dobrze , że jest ciemno przynajmniej tego nie zauważył .
- Ja nie przesadzam . - powiedział i pod głosił radio . Po nie całej godzinie zajechaliśmy pod najpopularniejszy klub w Łodzi . Już przed budynkiem można było usłyszeć głośną muzykę . Weszliśmy do środka i od razu oślepiły mnie wszystkie światła . Oddaliśmy ubrania do szatni i poszliśmy szukać reszty zawodników . Po chwili zobaczyliśmy , że wszyscy siedzą w specjalnej loży wynajętej tylko dla nich . Dosiedliśmy się .
- No na reszcie . Myśleliśmy , że nigdy nie dotrzecie . - powiedział Winiar .
- Korki były . - zaczął się śmiać Kurek , który po chwili zniknął zamówić nam coś do picia . Mi przyniósł jakieś procenty , a sobie soczek ze względu , że prowadził . Po paru kolejkach wszyscy ruszyliśmy na parkiet . Najpierw zostałam porwana przez Alka . Następnie musiałam zatańczyć pewnie z trzy piosenki i Cupko . Później przyszła kolej na Bąka i Winiara . Po tańcu z Miśkiem usiadłam na chwilę żeby odpocząć i uzupełnić płyny . Dobrze , że miałam bardzo mocną głowę . Było mi już tak cudownie , że nawet nie czułam bólu jaki sprawiały mi wysokie szpilki . W loży siedziało jeszcze paru siatkarzy ze swoimi partnerkami . Po krótkiej wymianie zdań na parkiet wyciągnął mnie Bartek .
- Bartuś ja już mam dość . - powiedziałam jak chciał mnie zmusić do wytańczenia jeszcze jednej piosenki .
- Nie przesadzaj . Tańczymy dalej . Musisz zapomnieć o wszystkich złych wydarzeniach dnia dzisiejszego . - wyszeptał mi do ucha . Wtedy z głośników poleciała wolna piosenka . Bez dłuższego namysłu przyłożyłam swoją głowę do torsu Bartka , a on mnie objął mnie w tali . Zaczęliśmy się kołysać w rytm piosenki zresztą jak większość par nas otaczających . Odpłynęłam nie było mnie tam . Czułam tylko mocny uścisk Bartka . Kiedy piosenka się skończyła Bartek powiedział mi na ucho .
- Dziękuję , że jesteś tu ze mną .
- Nie . To ja dziękuję . - powiedziałam i pocałowałam go w policzek . Następnie swoje kroki skierowałam w stronę szatni . Tam odebrałam płaszcz i wyszłam na zewnątrz . Poszłam w stronę parku . Usiadłam na jednej z ławek . Zimne powietrze trochę mnie otrzeźwiło . Przecież to nie możliwe żebym zakochała się od jednego tańca . Tak nie może być . Nie wiem ile czasu tak siedziałam ale za to wiem , że zrobiło mi się cholernie zimno . Odchyliłam głowę do tyłu , a ktoś usiadł obok mnie .
- Ładne niebo mamy dzisiaj . - zaczął .
- Ładne , ładne . - przytaknęłam powracając do pionu .
- Ale cały wieczór jest w ogóle ładny . - zaczął - A wiesz dlaczego ?
- Nie wiem . - patrzyłam się cały czas przed siebie .
- Bo ty jesteś tu razem ze mną . - odwróciłam głowę w jego stronę , a on delikatnie musnął moje wargi następnie wstał i podał mi rękę . Poszliśmy w stronę jego samochodu . Wsiedliśmy i pojechaliśmy w stronę Bełchatowa .


No to Bartek wkracza do akcji :d
Następny będzie pewnie we wtorek bądź w środę ewentualnie w czwartek :)
 
Kochane czytelniczki bądź czytelnicy proszę was komentujcie !

POZDRAWIAM  I  NAPRAWDĘ  BARDZO PROSZĘ  O  KOMENTARZE !!!

6 komentarzy:

  1. Jejuuuu Oni muszą byc parą! A co do Macka to dobrze, ze ją oszukał, bo dzięki temu bedzie z Bartkiem!! Nie noo pisz kolejny bo zaraz nie wytrzymam z natłoku wrażeń po tym rozdziale ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozbudziłaś moją ciekawość. Czekam na kolejny rozdział! ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. 10229388 to mój GG;) jak napiszesz kolejny rozdział to daj znać;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Super blog świetne opowiadania aż się chce następny ja z moja koleżanką tez prowadzę i też piszemy opowiadanie oto link
    http://www.walczabywygrac.blogspot.com/ mam nadzieję że skomentujesz jest już 4 rozdziały. ZAPRASZAM

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam tego bloga bo poleciła mi go Martyś i miała racje jest na prawde świetny :) A z tego Maćka to niezły dupek ale przynajmniej dzięki niemu będzie z Batkiem ;) już nie mogę się doczekać kolejnej notki jakbyś mogła to daj znać na gg jak się pojawi to jest mój nr:22372767

    OdpowiedzUsuń